Niedziela, 6 maja 2012
odpoczynek
uff, należało mi się trochę wolnego po całotygodniowym maratonie:) a że wichura była sakramencka, chmury czarne i chłodnawo - nie kusiło jechać dalej. Całkiem wypoczynkowo się nie udało, zakładałam zero jazdy ale to chyba grad musiałby padać.. No i pokarało gumą złapaną - znowu w niedzielę!! Kochany JAJACEK przerwał trening i podjechał ratować - dzięki dzięki dzięki:)
- DST 29.02km
- Czas 01:31
- VAVG 19.13km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!