Informacje

  • Wszystkie kilometry: 365450.79 km
  • Km w terenie: 3304.99 km (0.90%)
  • Czas na rowerze: 736d 16h 41m
  • Prędkość średnia: 20.67 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy eliza.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2009

Dystans całkowity:1703.50 km (w terenie 28.10 km; 1.65%)
Czas w ruchu:85:08
Średnia prędkość:20.01 km/h
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:68.14 km i 3h 24m
Więcej statystyk
Wtorek, 30 czerwca 2009

narzekania

co za klimaty w tej Wawie! nad morzem panuje prawdziwe polskie lato, zimno, wietrznie, mżawkowo - a tu jakieś tropiki! czy to znaczy, że następne wakacje powinnam spędzić pod hasłem lato w mieście???
  • DST 41.25km
  • Czas 02:06
  • VAVG 19.64km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 czerwca 2009

wakacje 2009 - Trzęsacz

Późny wyjazd z powodu mawki i mgły utrzymujacej się aż do południa, ale wyszła rewelacyjna pętelka. W pierwszą stronę bardzo mocny wiatr w czoło, za to powrót był fantastyczny. Ostatnie 40 km piękne puste asfalty, dużo lasu. Trzęsacz - Trzebiatów - Mrzeżyno - Grzybowo - powrót do Trzebiatowa i 103 do Swierzna (chyba tak sie nazywa to miejsce) - skręt do Pobierowa i powrót przez Pustkowo. Wieczorem gęsta mgła opadła znowu...
  • DST 113.41km
  • Czas 05:09
  • VAVG 22.02km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 27 czerwca 2009

wakacje 2009 - Trzęsacz

dzisiaj bardzo urozmaicona trasa i dużo "atrakcji". Początek w Międzyzdrojach, przy pięknej pogodzie wycieczka w głąb lasu gdzie rezydują żubry. Te akurat prezentowały się umiarkowanie atrakcyjnie, ale w ramach bonusu wystąpiły nader pocieszne dziki:). Po tym wstępie ostra jazda do Świnoujścia, tam przeprawa promowa na Uznam (ciągle jeszcze było ciepło). Trochę kręcenia po mieście i wyprawa do Niemiec - kółeczko i powrót imponującą promenadą wzdłuż wybrzeża. Tu zrobiło się lodowato zimno, przenikliwy wiatr, czarne chmury, mżawka. Nie było miło a szkoda, bo okolica urocza
  • DST 96.46km
  • Teren 9.40km
  • Czas 05:09
  • VAVG 18.73km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 czerwca 2009

wakacje 2009 - Trzęsacz

fantastyczny dzień. Wreszcie trochę się ociepliło a i huragan zelżał i "zwykła" wichura była:) Trasa piękna, fajne asfalty, piękne lasy a teren nie męczący. Trzęsacz - Międzyzdroje - Wapnica (tu jezioro Turkusowe, rzeczywiscie ma taki kolor) - Wolin - Wisełka - Międzyzdroje. Sauna wieczorem była dużą przyjemnością:)
  • DST 117.39km
  • Teren 7.30km
  • Czas 05:44
  • VAVG 20.48km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 24 czerwca 2009

wakacje 2009 - Trzęsacz

huragan nie odpuszcza. Kolejny bardzo męczący dzień, porywy wiatru momentami zupełnie nieprzewidywalne. Niemniej dotarłam dziś w miejsce absolutnie magiczne, do ogrodów w Dobrzycy - rewelacja. A jutro podobno ma padać:(
  • DST 85.70km
  • Teren 6.20km
  • Czas 04:41
  • VAVG 18.30km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 23 czerwca 2009

wakacje 2009 - Trzęsacz

piękna trasa, słońce i dużo wolnego czasu, Tylko czemu tak wieje?! dzisiaj chyba pobiłam niechlubny rekord, 15km jechałam prawie półtorej godziny i nie było to najprzyjemniejsze 90 minut... Trasa: Trzęsacz - Pobierowo - w bok do drogi 103 i skręt przez Cerkwicę w stronę Trzebiatowa - tu trafiłam dłuuugą prostą z pagórami i huraganem centralnie w czoło. Trzebiatów nieoczekiwanie wynagrodził wszystkie męki, urocze miasteczko, kilka fajnych zabytków, skwerek, ławeczki na słońce i pyszne truskawki na bazarku:) Powrót 102 przez Pogorzelicę i Niechorze, super "promenada" nad morzem, widoki z wysokiego brzegu piękne. A potem już tylko kolacja, basen i sauna:)
  • DST 82.51km
  • Teren 2.20km
  • Czas 04:29
  • VAVG 18.40km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 22 czerwca 2009

wakacje 2009 - Trzęsacz

polowanie na wiatr w plecy w drodze powrotnej nie powiodło się. W ogóle z wiatrem nie pocelowałam, bo jakoś nie przypominam sobie, żeby KIEDYŚ było w plecy... ale i tak wycieczka super, asfalciki przyzwoite (oprócz ostatniego odcinka), w południe się przetarło i znikły przelotne opady. Morze, pola i łąki. I super zalew koło Kamienia Pomorskiego - warto odwiedzić to miejsce
Trasa: Trzęsacz - Pobierowo - Dziwnów - Międzywodzie - powrót do Dziwnówka i skręt do Kamienia Pomorskiego, stąd drogą 103 prosto prawie do Trzebiatowa, ok 10 km przed Trzebiatowem skręt w lewo do Rewala. Powoli odzyskuję siły i energię po warszawskim stłamszeoiu. Wieczorkiem jeszcze zaliczyłam 45 minut pływania. I obowiązkowo sauna:)
Podobno jutro też ma być pogoda:)
  • DST 94.08km
  • Teren 0.50km
  • Czas 05:01
  • VAVG 18.75km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 czerwca 2009

wakacje 2009 - Trzęsacz

nazwa tego miejsca wprawia mnie nieodmiennie w dobry humor:) dzisiaj dzień odpoczynkowy z racji przemieszczania się, zaliczyłam tylko wieczorne oglądanie najblizszej okolicy. Niestety całe popołudnie pokapuje deszcz. Podobno od jutra ma być lepiej?!
  • DST 16.78km
  • Czas 01:01
  • VAVG 16.50km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 czerwca 2009

wakacje 2009 - Ustka

uuuh, okazuje się, że do dzisiaj nie wiedziałam co to znaczy huragan i wiatr w czoło... wyruszyłam początkowo 203 w stronę Darłowa, no ale po prostu się nie dało, na podjazdach spychało tak mocno, że osiagałam zawrotną prędkośc 9km/h. Jakoś średnio mnie to bawiło, więc odbiłam w Postominie w kierunku Słupska, tu wiatr był boczny i jechało się całkiem fajnie. Okolica piękna, ale asfalt nieco gorszej jakości. W Słupsku dłuższy postój spowodowany zlokalizowaniem przyjemnej herbaciarni (w zabytkowym spichlerzu), z tarasem i pysznym domowym ciastem:). Dobrze, że się pokrzepiłam, bo droga powrotna baaardzo ciężka była, wiatr nieco zmienił kierunek i znowu miałam solidny trening. Za to w saunie wieczorem było niezwykle relaksowo:) Jutro dzień odpoczynkowy, będę się przemieszczać na zachód...
  • DST 82.63km
  • Czas 04:23
  • VAVG 18.85km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 19 czerwca 2009

wakacje 2009 - Ustka

dzisiaj też jazda na raty. Od rana padało, więc nadrobiłam zaległości w spaniu:) koło 10 zrobiło się jakby ciut jasniej, postanowiłam ruszyć sprawdzoną wczoraj drogą 203 z pomysłem na dojazd do Jarosławca. Niestety bardzo szybko nadciągnęły nowe chmury i postanowiłam wracać (to była bardzo dobra decyzja!). Deszcz przeczekałam - no cóż - znowu w naleśnikarni. A po południu powtórka z wczoraj - słońce, błękitne niebo i niestety wichura (żeby nie było tak sympatycznie). Wycieczka do Jarosławca jednak doszła do skutku, a warto było, bo droga piękna, super asfalcik, mały ruch, pola, łąki, zielono, cicho. Rewelacja. Trasa: za Duninowem skręt z głownej drogi na Jarosławiec (przez Królewo) i proooooostoooo:)
  • DST 97.34km
  • Czas 04:48
  • VAVG 20.28km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl