Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2009
Dystans całkowity: | 1703.50 km (w terenie 28.10 km; 1.65%) |
Czas w ruchu: | 85:08 |
Średnia prędkość: | 20.01 km/h |
Liczba aktywności: | 25 |
Średnio na aktywność: | 68.14 km i 3h 24m |
Więcej statystyk |
Wtorek, 30 czerwca 2009
narzekania
co za klimaty w tej Wawie! nad morzem panuje prawdziwe polskie lato, zimno, wietrznie, mżawkowo - a tu jakieś tropiki! czy to znaczy, że następne wakacje powinnam spędzić pod hasłem lato w mieście???
- DST 41.25km
- Czas 02:06
- VAVG 19.64km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 czerwca 2009
wakacje 2009 - Trzęsacz
Późny wyjazd z powodu mawki i mgły utrzymujacej się aż do południa, ale wyszła rewelacyjna pętelka. W pierwszą stronę bardzo mocny wiatr w czoło, za to powrót był fantastyczny. Ostatnie 40 km piękne puste asfalty, dużo lasu. Trzęsacz - Trzebiatów - Mrzeżyno - Grzybowo - powrót do Trzebiatowa i 103 do Swierzna (chyba tak sie nazywa to miejsce) - skręt do Pobierowa i powrót przez Pustkowo. Wieczorem gęsta mgła opadła znowu...
- DST 113.41km
- Czas 05:09
- VAVG 22.02km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 27 czerwca 2009
wakacje 2009 - Trzęsacz
dzisiaj bardzo urozmaicona trasa i dużo "atrakcji". Początek w Międzyzdrojach, przy pięknej pogodzie wycieczka w głąb lasu gdzie rezydują żubry. Te akurat prezentowały się umiarkowanie atrakcyjnie, ale w ramach bonusu wystąpiły nader pocieszne dziki:). Po tym wstępie ostra jazda do Świnoujścia, tam przeprawa promowa na Uznam (ciągle jeszcze było ciepło). Trochę kręcenia po mieście i wyprawa do Niemiec - kółeczko i powrót imponującą promenadą wzdłuż wybrzeża. Tu zrobiło się lodowato zimno, przenikliwy wiatr, czarne chmury, mżawka. Nie było miło a szkoda, bo okolica urocza
- DST 96.46km
- Teren 9.40km
- Czas 05:09
- VAVG 18.73km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 czerwca 2009
wakacje 2009 - Trzęsacz
fantastyczny dzień. Wreszcie trochę się ociepliło a i huragan zelżał i "zwykła" wichura była:) Trasa piękna, fajne asfalty, piękne lasy a teren nie męczący. Trzęsacz - Międzyzdroje - Wapnica (tu jezioro Turkusowe, rzeczywiscie ma taki kolor) - Wolin - Wisełka - Międzyzdroje. Sauna wieczorem była dużą przyjemnością:)
- DST 117.39km
- Teren 7.30km
- Czas 05:44
- VAVG 20.48km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 24 czerwca 2009
wakacje 2009 - Trzęsacz
huragan nie odpuszcza. Kolejny bardzo męczący dzień, porywy wiatru momentami zupełnie nieprzewidywalne. Niemniej dotarłam dziś w miejsce absolutnie magiczne, do ogrodów w Dobrzycy - rewelacja. A jutro podobno ma padać:(
- DST 85.70km
- Teren 6.20km
- Czas 04:41
- VAVG 18.30km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 23 czerwca 2009
wakacje 2009 - Trzęsacz
piękna trasa, słońce i dużo wolnego czasu, Tylko czemu tak wieje?! dzisiaj chyba pobiłam niechlubny rekord, 15km jechałam prawie półtorej godziny i nie było to najprzyjemniejsze 90 minut... Trasa: Trzęsacz - Pobierowo - w bok do drogi 103 i skręt przez Cerkwicę w stronę Trzebiatowa - tu trafiłam dłuuugą prostą z pagórami i huraganem centralnie w czoło. Trzebiatów nieoczekiwanie wynagrodził wszystkie męki, urocze miasteczko, kilka fajnych zabytków, skwerek, ławeczki na słońce i pyszne truskawki na bazarku:) Powrót 102 przez Pogorzelicę i Niechorze, super "promenada" nad morzem, widoki z wysokiego brzegu piękne. A potem już tylko kolacja, basen i sauna:)
- DST 82.51km
- Teren 2.20km
- Czas 04:29
- VAVG 18.40km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 22 czerwca 2009
wakacje 2009 - Trzęsacz
polowanie na wiatr w plecy w drodze powrotnej nie powiodło się. W ogóle z wiatrem nie pocelowałam, bo jakoś nie przypominam sobie, żeby KIEDYŚ było w plecy... ale i tak wycieczka super, asfalciki przyzwoite (oprócz ostatniego odcinka), w południe się przetarło i znikły przelotne opady. Morze, pola i łąki. I super zalew koło Kamienia Pomorskiego - warto odwiedzić to miejsce
Trasa: Trzęsacz - Pobierowo - Dziwnów - Międzywodzie - powrót do Dziwnówka i skręt do Kamienia Pomorskiego, stąd drogą 103 prosto prawie do Trzebiatowa, ok 10 km przed Trzebiatowem skręt w lewo do Rewala. Powoli odzyskuję siły i energię po warszawskim stłamszeoiu. Wieczorkiem jeszcze zaliczyłam 45 minut pływania. I obowiązkowo sauna:)
Podobno jutro też ma być pogoda:)
Trasa: Trzęsacz - Pobierowo - Dziwnów - Międzywodzie - powrót do Dziwnówka i skręt do Kamienia Pomorskiego, stąd drogą 103 prosto prawie do Trzebiatowa, ok 10 km przed Trzebiatowem skręt w lewo do Rewala. Powoli odzyskuję siły i energię po warszawskim stłamszeoiu. Wieczorkiem jeszcze zaliczyłam 45 minut pływania. I obowiązkowo sauna:)
Podobno jutro też ma być pogoda:)
- DST 94.08km
- Teren 0.50km
- Czas 05:01
- VAVG 18.75km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 czerwca 2009
wakacje 2009 - Trzęsacz
nazwa tego miejsca wprawia mnie nieodmiennie w dobry humor:) dzisiaj dzień odpoczynkowy z racji przemieszczania się, zaliczyłam tylko wieczorne oglądanie najblizszej okolicy. Niestety całe popołudnie pokapuje deszcz. Podobno od jutra ma być lepiej?!
- DST 16.78km
- Czas 01:01
- VAVG 16.50km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 czerwca 2009
wakacje 2009 - Ustka
uuuh, okazuje się, że do dzisiaj nie wiedziałam co to znaczy huragan i wiatr w czoło... wyruszyłam początkowo 203 w stronę Darłowa, no ale po prostu się nie dało, na podjazdach spychało tak mocno, że osiagałam zawrotną prędkośc 9km/h. Jakoś średnio mnie to bawiło, więc odbiłam w Postominie w kierunku Słupska, tu wiatr był boczny i jechało się całkiem fajnie. Okolica piękna, ale asfalt nieco gorszej jakości. W Słupsku dłuższy postój spowodowany zlokalizowaniem przyjemnej herbaciarni (w zabytkowym spichlerzu), z tarasem i pysznym domowym ciastem:). Dobrze, że się pokrzepiłam, bo droga powrotna baaardzo ciężka była, wiatr nieco zmienił kierunek i znowu miałam solidny trening. Za to w saunie wieczorem było niezwykle relaksowo:) Jutro dzień odpoczynkowy, będę się przemieszczać na zachód...
- DST 82.63km
- Czas 04:23
- VAVG 18.85km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 19 czerwca 2009
wakacje 2009 - Ustka
dzisiaj też jazda na raty. Od rana padało, więc nadrobiłam zaległości w spaniu:) koło 10 zrobiło się jakby ciut jasniej, postanowiłam ruszyć sprawdzoną wczoraj drogą 203 z pomysłem na dojazd do Jarosławca. Niestety bardzo szybko nadciągnęły nowe chmury i postanowiłam wracać (to była bardzo dobra decyzja!). Deszcz przeczekałam - no cóż - znowu w naleśnikarni. A po południu powtórka z wczoraj - słońce, błękitne niebo i niestety wichura (żeby nie było tak sympatycznie). Wycieczka do Jarosławca jednak doszła do skutku, a warto było, bo droga piękna, super asfalcik, mały ruch, pola, łąki, zielono, cicho. Rewelacja. Trasa: za Duninowem skręt z głownej drogi na Jarosławiec (przez Królewo) i proooooostoooo:)
- DST 97.34km
- Czas 04:48
- VAVG 20.28km/h
- Aktywność Jazda na rowerze