Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2012
Dystans całkowity: | 1034.23 km (w terenie 57.80 km; 5.59%) |
Czas w ruchu: | 52:02 |
Średnia prędkość: | 19.88 km/h |
Liczba aktywności: | 22 |
Średnio na aktywność: | 47.01 km i 2h 21m |
Więcej statystyk |
Środa, 31 października 2012
Enduro - full option:)
przychodzą takie chwile w moim życiu zdeklarowanego asfalciarza, kiedy pojawia się przemożne pragnienie zdobycia ostępów leśnych. Jakkolwiek jest to tendencja powtarzalna to jednak cechująca się chimerycznością i nader nietrwała - walczyć z nią zatem nie należy tylko ulec trzeba potulnie. Bo szybko mija. Zatem dziś uległam:) A los stanął na wysokości zadania i wyposażył moje odważne enduro w mnogość atrakcji dzięki którym zamiast zwykłego wyjazdu zaliczyłam wersję FULL OPTION:) Na wyposażeniu:
-niezwykła jak na moje zwyczaje ilość "kopnych" kilometrów
-odkrycie ZUPEŁNIE NOWEJ TRASY (z Górek przez Dembskie Góry do DĘBU)
-ZUPEŁNIE NOWY DĄB
-różnorodność terenu wielka - błoto, piach, śnieg, podjazdy, zjazdy,
-bieg z rowerem na plecach przez przeszkody (po sobotnich opadach kilkanaście zwalonych drzew i drzewek)
-gleba (zepchnięcie z drogi przez wredny traktor)
Trasa: Leszno-Podkampinos-Kampinos-Górki-Dembskie Góry-Dąb Kobendzy-Górki-Kiścinne-Wiersze-Janówek-Palmiry-Laski
-niezwykła jak na moje zwyczaje ilość "kopnych" kilometrów
-odkrycie ZUPEŁNIE NOWEJ TRASY (z Górek przez Dembskie Góry do DĘBU)
-ZUPEŁNIE NOWY DĄB
-różnorodność terenu wielka - błoto, piach, śnieg, podjazdy, zjazdy,
-bieg z rowerem na plecach przez przeszkody (po sobotnich opadach kilkanaście zwalonych drzew i drzewek)
-gleba (zepchnięcie z drogi przez wredny traktor)
Trasa: Leszno-Podkampinos-Kampinos-Górki-Dembskie Góry-Dąb Kobendzy-Górki-Kiścinne-Wiersze-Janówek-Palmiry-Laski
- DST 97.10km
- Teren 20.60km
- Czas 05:47
- VAVG 16.79km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 29 października 2012
przed pracą
ślisko i mrozowato. Nie lubię!
- DST 19.21km
- Czas 01:05
- VAVG 17.73km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 października 2012
Janówek
zimno, wietrznie, ale za to jakie piękne słońce! wolne przedpołudnie wyssane na maksa, bo prognozy na weekend słabe:(
- DST 60.18km
- Teren 11.20km
- Czas 03:10
- VAVG 19.00km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 24 października 2012
przed pracą
- DST 35.84km
- Czas 01:51
- VAVG 19.37km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 23 października 2012
rozgrzewka
- DST 23.04km
- Czas 01:16
- VAVG 18.19km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 22 października 2012
Sieraków i okolice
słońca się nie doczekałam, ale i tak było fajnie, od rana 10 stopni i zupełnie bezwietrznie
- DST 57.18km
- Czas 02:45
- VAVG 20.79km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 października 2012
rozgrzewka
- DST 22.33km
- Czas 01:04
- VAVG 20.93km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 października 2012
spacerek
dystans ukręcił się zaskakujący bo miał być zupełny lajcik, ale po godzinnym wylegiwaniu się na słońcu i poborze miliarda kalorii z czekolady-lodów-czekolady jakiś niespodziewany power wystąpił:)
- DST 80.39km
- Czas 03:41
- VAVG 21.83km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 19 października 2012
wagary
rano mrozowato, ale potem dzień piękny, niemal bezchmurnie, słońce całkiem jeszcze mocne a wiatr za to słaby. Czyli moje ulubione pogodowe proporcje. Na przekór wrednemu kopytku jesienna stówka w całkiem żwawym tempie, choć niemoc czuję już dużą, wychodzi zmęczenie sezonem i ostatnie intensywne sesje tenisowe. Nad Wkrą zupełnie bezludnie, cisza jak nigdy. I dostojnie pływające łabędzie. Wreszcie znalazły dla siebie trochę przestrzeni po zniknięciu kajaków:)
- DST 110.38km
- Czas 05:09
- VAVG 21.43km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 października 2012
przed pracą
- DST 23.18km
- Czas 01:13
- VAVG 19.05km/h
- Aktywność Jazda na rowerze