Sobota, 8 października 2011
Mariew
wyjazd złożony z kunktatorskich pętelek, jako ze ICM prognozował opad już od 11. Więc najpierw aby na Bemowo - nie pada- więc do Babic- też nie- no to Sierakowa - nic- więc powrót do Lipkowa... - i tak przez Koczargi i Borzęcin dociągnęłam do Mariewa, gdzie WRESZCIE ostatecznie deszcz zaistniał. Dramatu nie było, ale godzinę kapało równo i trochę mnie namoczyło. Do tego całkiem solidna mrozowata wichura i temperatura nie przekraczająca 8 stopni dopełniły warunków do treningu przedzimowego. Oj złe idą czasy, złe. Chociaż zapewne Tomski inne ma zdanie na ten temat:)
- DST 91.97km
- Czas 04:13
- VAVG 21.81km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
8 stopni to bardzo miła temperatura do jazdy, wczoraj w podobnej zrobiłem setkę a taki dystans nie zdarzył mi się od kilku miesięcy ;-)
Pozdrawiam Cię ciepło i też trzymam kciuki za 20.000 :-) tomski - 10:01 poniedziałek, 10 października 2011 | linkuj
Pozdrawiam Cię ciepło i też trzymam kciuki za 20.000 :-) tomski - 10:01 poniedziałek, 10 października 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!