Informacje

  • Wszystkie kilometry: 365450.79 km
  • Km w terenie: 3304.99 km (0.90%)
  • Czas na rowerze: 736d 16h 41m
  • Prędkość średnia: 20.67 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy eliza.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 24 września 2011

Nasielsk

Świetny wyjazd. Spektakularny powrót poweru niósł mnie w dzisiejszej wichurze sprawnie aż za Czosnów (zaistniał kolejny kawałek nowego asfaltu!!!) a za Czosnowem power równie spektakularnie zdechł. No ale jak nie mam w tym roku szczęścia do traktorów to do empatycznych szosowców jak najbardziej:) Dziś poznałam Andrzeja z Babki, pociągnął mnie uprzejmie do NDM a tempo pod wiatr było takie, że obudziłam się w 3 sekundy. Dzięki Andrzejowi i jego podpowiedzi doznałam również NAJWIĘKSZEGO ROWEROWEGO OBJAWIENIA DEKADY. Jak ja mogłam przez 10 lat nie wpaść na to jak należy atakować pagóry????? Faktem jest, że nie wpadłam - a dzięki prostej wskazówce bawiłam się dziś nasielskimi podjazdami jak nigdy. Nowa technika niestety obnażyła też brutalnie niemoc pewnych nieużywanych elementów nożnych. I nie tylko. Bedzie nad czym zimą popracować. Andrzej - dzięki!! Mam nadzieję, że wygrasz jutro swój wyścig:))
Z tej ekscytacji objawieniem zaryzykowałam (jak szaleć to szaleć) sprawdzenie asfalciku w Krzyczkach, który wydawał mi się obiecującym objazdem Nasielska - i był:) Nawierzchnia ma miesiąc, widziałam jak kładli. Wyjeżdża się na drogę do Strzegocina. Suuuuuper. Powrót 571 przez Borkowo i objazdem przez Janowo i Kosewo do NDM. A jutro... podobno wiatr ma być słaby:)
  • DST 133.66km
  • Czas 06:20
  • VAVG 21.10km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
DMK77 - hej, cześć, dzięki za linka:)
metoda jest super, sprawdza się też na płaskim - dzięki niej łatwiej udaje mi się wyjść z żółwiowego stuporowego tempa w jakie zdarza mi się wpadać podczas samotnej jazdy:))
eliza
- 20:34 piątek, 30 września 2011 | linkuj
Najważniejsze, że odkrycie zostało dokonane. Teraz pagóry niestraszne :)
Isgenaroth
- 06:06 wtorek, 27 września 2011 | linkuj
tak myślałam:))
eliza
- 05:35 wtorek, 27 września 2011 | linkuj
a to jak najbardziej :-) przy jeździe w terenie jest to też bardzo przydatne :-) nawet na płaskim, przy piachu korzeniach itd często tak robię by przyspieszyć.
tomski
- 21:40 niedziela, 25 września 2011 | linkuj
cześć
cześć
no proszę, jakie zainteresowanie! na pewno już tak jeździcie tylko nie wiecie, że to takie objawienie dla kogoś może być:) trzeba górną partię ciała zaktywizować - nie tylko pchać kopytkami ale też ciągnąć łapkami. Kierownicę. Sciągać. Do siebie. Kopa daje niesamowitego bo całe ciało się aktywizuje. No i co? Jeździcie tak?
eliza
- 21:07 niedziela, 25 września 2011 | linkuj
No i ja też jestem ciekaw cóż to za technika.
A wiatr dziś słabszy jest o wiele, daje żyć.
Czekam na objaśnienia :)
Isgenaroth
- 12:51 niedziela, 25 września 2011 | linkuj
i jaka jest ta technika? bo ja chyba też nie wiem, przynajmniej żadna szczególna nie jest mi znana :)
tomski
- 20:55 sobota, 24 września 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl