Niedziela, 31 lipca 2011
między ulewami
dzisiaj wreszcie pogodowy farcik. Wbrew prognozom po porannych opadach druga porcja wystąpiła dopiero po 14, co dało mi akurat czas na dokręcenie do 2000. Niby mi nie zależało w tym miesiącu na wyniku, ale trzeci miesiąc z rzędu dwójka z przodu jeszcze mi się nie przydarzyła:)
- DST 69.94km
- Czas 03:37
- VAVG 19.34km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!