Sobota, 26 czerwca 2010
Roztoka
po piątkowym maratonie jazda do Roztoki była na granicy moich siłowych możliwości. Jednak trudno było odpuścić ładną słoneczną pogodę (co za zmiana w porównaniu z poprzdnim dniem!!) i mimo mocnego wiatru jechało się nie najgorzej (jak na wspomniany brak sił). ROSS ładnie pociągnął, to zdecydowanie pomogło:)
- DST 82.68km
- Czas 04:08
- VAVG 20.00km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!