Piątek, 25 czerwca 2010
z Jasiem
piątek był zaplanowany jako mocno rowerowy dzień od dłuższego czasu, zwłaszcza, że prognozy zapowiadały atrakcyjną, słoneczną pogodę. Nie zatrzymując się dłużej przy tej nader irytującej kwestii podsumować można krótko - to nie była TA pogoda, jakiej się spodziewaliśmy. Ruszyliśmy w mżawce, w zimnie i przy kompletnie zasnutym niebie. Tyle dobrego, że wiatr nieco znormalniał w porównaniu z wcześniejszymi huraganowymi dniami. W Łomiankach po półgodzinie jazdy ciągle padało, jednak nasza determinacja była wystarczająco mocna żeby nie zważając na nic ruszyć w trasę. Szkoda byłoby też za przepaścić podjęte wysiłki logistyczne, po poprzednich doswiadczeniach tym razem Jaś zadbał żebyśmy mieli odpowiednie zapasy kaloryczne:)Przed Cząstkowem deszcz odpuścił i z krótkimi przerwami było już sucho do końca dnia. Zabawne jednak jest to, że Łomianki po powrocie przywitały nas ponownie całkiem solidną mżawką..
Trasa przygotowawcza do dłuższego dystansu, test rejonów za Łazami gdzie nie byliśmy wcześniej - rewelacyjne klimaty i całkiem porządne asfalty. Czosnów-Janówek-Roztoka-Leszno-Podkampinos-Zawady-Strzyżew-Żelazowa Wola i powrót przez aleję lipową w Łazach. Trasa super, jedyny newralgiczny punkt do droga głowna Roztoka-Leszno, zakaz jazdy TIRów wcale TIRom nie przeszkadza, jest ich tak sporo i gnają szaleńczo - zaliczyliśmy kilka naprawdę niefajnych momentów "otarcia". W nagrodę za dzielność pojechaliśmy zagrać w wieczornym (dla nas raczej nocnym:)) turnieju mikstowym i zaliczylismy całkiem udany występ:)
Trasa przygotowawcza do dłuższego dystansu, test rejonów za Łazami gdzie nie byliśmy wcześniej - rewelacyjne klimaty i całkiem porządne asfalty. Czosnów-Janówek-Roztoka-Leszno-Podkampinos-Zawady-Strzyżew-Żelazowa Wola i powrót przez aleję lipową w Łazach. Trasa super, jedyny newralgiczny punkt do droga głowna Roztoka-Leszno, zakaz jazdy TIRów wcale TIRom nie przeszkadza, jest ich tak sporo i gnają szaleńczo - zaliczyliśmy kilka naprawdę niefajnych momentów "otarcia". W nagrodę za dzielność pojechaliśmy zagrać w wieczornym (dla nas raczej nocnym:)) turnieju mikstowym i zaliczylismy całkiem udany występ:)
- DST 139.79km
- Czas 06:36
- VAVG 21.18km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!