Poniedziałek, 14 czerwca 2010
Trzęsacz 2010
rozkręcam się:) dzisiejszego dystansu własciwie nie poczułam. Fakt, że warunki znacznie lepsze, wiatr silny ale przewidywalny, mozna było dobrać odpowiednio trasę i wracać ze wspomaganiem. Ale najważniejsze - było slońce!! z dużymi przerwami i trochę niewyraźne, ale wystarczyło, żeby komfortowo przystanąć po drodze. Dzisiejszy postój w Wolinie oferował abstrakcyjny widok na romantyczną wioskę Wikingów z prądotwórczymi giga wiatrakami w tle:) Z okazji imienin zaliczyłam też megawyżerkę w Międzywodziu, które węglowodanowolubnym łasuchom oferuje sporo naleśnikowych propozycji - to na razie moje ulubione miejsce na gastronomicznej mapie okolicy.
Kierunkowo trasa podobna do wczorajszej ale zupełnie inne ścieżki: do Kamienia skręt w Pobierowie, bardzo przyjemny asfalcik i dość sielskie klimaty, z Kamienia też bocznymi asfaltami (koło piekarni pana Żelka, który piecze wybitny razowiec i można się załapać na kromkę:)) na Wolin, ładnie ale nawierzchnia fatalna; stamtąd przez Mokrzycę do Wisełki, tu z jakością asfaltu też różnie, ale klimatycznie to na razie mój numer jeden trzęsaczowych wakacji. Powrót klasycznie 102 przez wspomniane Międzywodzie. Podobno jutro też ma być dzień bez deszczu...
Kierunkowo trasa podobna do wczorajszej ale zupełnie inne ścieżki: do Kamienia skręt w Pobierowie, bardzo przyjemny asfalcik i dość sielskie klimaty, z Kamienia też bocznymi asfaltami (koło piekarni pana Żelka, który piecze wybitny razowiec i można się załapać na kromkę:)) na Wolin, ładnie ale nawierzchnia fatalna; stamtąd przez Mokrzycę do Wisełki, tu z jakością asfaltu też różnie, ale klimatycznie to na razie mój numer jeden trzęsaczowych wakacji. Powrót klasycznie 102 przez wspomniane Międzywodzie. Podobno jutro też ma być dzień bez deszczu...
- DST 106.03km
- Teren 1.50km
- Czas 05:35
- VAVG 18.99km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!