Czwartek, 25 marca 2010
Sieraków i okolice
dzisiaj miałam sporo spraw do załatwienia więc urządziłam sobie dzień wagarowania od pracy. Sprawnie mi poszło i przed pierwszą miałam już czas na rowerek. Z racji na bunt przerzutek w granatowym mój niebieski "letni" rowerek dostał swoją pierwszą w tym roku szansę. I świetnie się stało, bo mimo porządnej wichury dzięki slickom jechało mi się całkiem przyjemnie:) a jak cieplutko! i słoneczko! I w takich miłych okolicznościach przekroczyłam 70,000 km:)
- DST 62.16km
- Czas 02:59
- VAVG 20.84km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!