Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2012
Dystans całkowity: | 2255.84 km (w terenie 23.30 km; 1.03%) |
Czas w ruchu: | 111:42 |
Średnia prędkość: | 20.20 km/h |
Liczba aktywności: | 30 |
Średnio na aktywność: | 75.19 km i 3h 43m |
Więcej statystyk |
Wtorek, 21 sierpnia 2012
po pracy
- DST 17.96km
- Czas 00:56
- VAVG 19.24km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 20 sierpnia 2012
Sieraków i okolice
- DST 57.62km
- Czas 02:47
- VAVG 20.70km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 19 sierpnia 2012
spacerek
- DST 62.02km
- Czas 03:08
- VAVG 19.79km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 sierpnia 2012
Przasnysz
Przasnysz wreszcie zdobyty:) na koniec długiego "weekendu" pogoda zdecydowanie lepsza, na długą wyprawę warunki temperaturowe idealne. Trochę gorzej z wiatrem, cały czas wieje z północy a więc zdecydowanie z niewłaściwej strony:( tyle dobrego, że moc wiatru umiarkowana, jakoś mocno nie przeszkadzał. Wyjazd super, oprócz Przasnysza zaliczona też "turystycznie" Opinogóra (ze spektakularną akcją strażacką w przykościelnym parku:)). No i oczywiście przejazd przez Ciechanów, gdzie te rewelacyjne jagodowe pierogi... z górą bitej śmietany... i szarlotka... i jeszcze ...sernik dla globtroterów na koszt firmy:))) droga 617 Ciechanów-Przasnysz świetna. I pagóry były:)
- DST 210.18km
- Teren 2.30km
- Czas 09:38
- VAVG 21.82km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 sierpnia 2012
odpoczynek
- DST 16.68km
- Czas 00:54
- VAVG 18.53km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 sierpnia 2012
Ciechanów
celem miała być Opinogóra, ale podkusiło poszukiwanie nowych ścieżek dojazdowych do Ciechanowa i czasu zrobiło się małowato. Zwłaszcza, że niestety zanim ciekawy przejazd zostałm odkryty nastąpiła pierwsza od dawna eksploracyjna skucha i wjazd w kocie łby (z drogi Gąsocin-Ojrzeń do Sarnowej Góry, za Soną). Trzeba bylo wracać i nadkładać, ale warto było. W Żochach świetny asfalcik przez las do drogi 50, potem w bok na Mieszki Wielkie i nieczynnym ale zupełnie gotowym wiaduktem do drogi Gąsocin-Ciechanów. Bardzo miłe rejony, dużo lasu, mało samochodów. W Ciechanowie mieli jeszcze te rewelacyjne jagodowe pierogi, które po prawdzie były rzeczywistym celem tej wyprawy. Mieli też wreszcie slońce:) O 18 bylo cieplej niż w południe. Powrót przez Nasierowo, asfalty trudne, ale krajobrazowo super. I znanym już superfajnym przejazdem na stację kolejową do Gołotczyzny.
- DST 167.76km
- Czas 08:15
- VAVG 20.33km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 15 sierpnia 2012
Radzymin
fajnie wrócić w dawno nie odwiedzane rejony. Przypomniałam sobie, jaka przyjemna jest droga przez las z Zarubic do Radzymina:) Bardzo zacna lajcikowa wyprawa, szkoda tylko, że słońce nie dopisało i momentami wiatr powiewał iście lodowaty:(
- DST 82.42km
- Czas 04:10
- VAVG 19.78km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 13 sierpnia 2012
spacerek
przedpołudniowy rozjazdowy Sieraków plus wypad do miasta na łasuchowanie. Farcik deszczowy, powrót po mega kałużach, widać polało jak mnie nie było:)
- DST 63.32km
- Czas 03:19
- VAVG 19.09km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 sierpnia 2012
Wyszogród
Dawno nie odwiedzane rejony Żelazowej Woli przyniosły nadspodziewanie dużo asfaltowych odkryć i dostarczyły eksploratorskiej satysfakcji:) Pierwsza część wyprawy z JAJACKIEM, który chociaż na BS od maja nieaktywny to jednak coś tam czasem kręci i nowe dróżki odkrywa. Razem z ROSSEM (przypadek JAJACKA) kluczyliśmy wokół Białutek i Gawartowej Woli wyczajonymi przez JAJACKA nowiutkimi asfalcikami. Z przyjemnym wiaterkiem w plecy:) Po szybkich naleśnikach w Żelazowej Woli już tylko z ROSSEM ruszyliśmy eksplorować dalej. Tym razem zamiast do Śladowa drogą wzdłuż Bzury po jej lewym brzegu. Fajnie, ale warunki bardzo nierówne (hmmm, miejscami w sensie dosłownym). Most na Wyszogrodzie dostarczył nieco wrażeń estetycznych, Wisła prezentowała się rzeczywiscie królewsko. Niestety zadowolenie z podziwiania widoków szybko zostało zdominowane przez narastające zmęczenie, od ŻW nieustanna wichura w nos, a porywy były naprawdę solidne. Nawet autorskie wyczajenie rewelacyjnych bocznych asfalcików w ramach objazdu drogi 62 do 570 i ominięcia CZerwińska (na Bolino się skręca) cieszyło umiarkowanie. No żesz wiało jak absolutna masakra. Po 80 km wmordewindu dotarliśmy do Nasielska i do pociągu (oczywiście 5 min przed odjazdem:))). PADŁAM
- DST 166.42km
- Czas 07:42
- VAVG 21.61km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 sierpnia 2012
rozgrzewka
szesnaście stopni. Po prostu fantastyczna letnia pogoda
- DST 22.08km
- Czas 01:10
- VAVG 18.93km/h
- Aktywność Jazda na rowerze