Niedziela, 12 sierpnia 2012
Wyszogród
Dawno nie odwiedzane rejony Żelazowej Woli przyniosły nadspodziewanie dużo asfaltowych odkryć i dostarczyły eksploratorskiej satysfakcji:) Pierwsza część wyprawy z JAJACKIEM, który chociaż na BS od maja nieaktywny to jednak coś tam czasem kręci i nowe dróżki odkrywa. Razem z ROSSEM (przypadek JAJACKA) kluczyliśmy wokół Białutek i Gawartowej Woli wyczajonymi przez JAJACKA nowiutkimi asfalcikami. Z przyjemnym wiaterkiem w plecy:) Po szybkich naleśnikach w Żelazowej Woli już tylko z ROSSEM ruszyliśmy eksplorować dalej. Tym razem zamiast do Śladowa drogą wzdłuż Bzury po jej lewym brzegu. Fajnie, ale warunki bardzo nierówne (hmmm, miejscami w sensie dosłownym). Most na Wyszogrodzie dostarczył nieco wrażeń estetycznych, Wisła prezentowała się rzeczywiscie królewsko. Niestety zadowolenie z podziwiania widoków szybko zostało zdominowane przez narastające zmęczenie, od ŻW nieustanna wichura w nos, a porywy były naprawdę solidne. Nawet autorskie wyczajenie rewelacyjnych bocznych asfalcików w ramach objazdu drogi 62 do 570 i ominięcia CZerwińska (na Bolino się skręca) cieszyło umiarkowanie. No żesz wiało jak absolutna masakra. Po 80 km wmordewindu dotarliśmy do Nasielska i do pociągu (oczywiście 5 min przed odjazdem:))). PADŁAM
- DST 166.42km
- Czas 07:42
- VAVG 21.61km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!