Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2011
Dystans całkowity: | 2383.30 km (w terenie 13.30 km; 0.56%) |
Czas w ruchu: | 120:13 |
Średnia prędkość: | 19.83 km/h |
Liczba aktywności: | 31 |
Średnio na aktywność: | 76.88 km i 3h 52m |
Więcej statystyk |
Środa, 11 maja 2011
po pracy
- DST 57.30km
- Czas 02:50
- VAVG 20.22km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 10 maja 2011
przed pracą i rundka po
rewelacyjna pogoda, od rana słonecznie i bardzo ciepło, udało się rano skręcić ponad 30 km. Plus wieczorna bardzo udana testowa rundka na nowych oponkach i w całkiem nowych absolutnie fantastycznych pedałkach:))
- DST 51.11km
- Czas 02:36
- VAVG 19.66km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 9 maja 2011
POWER
po wczorajszym totalnym tenisowym upodleniu spodziewałam się totalnego zdechu... a tu niespodzianka, zdech nie wystąpił:))
- DST 79.10km
- Czas 03:51
- VAVG 20.55km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 maja 2011
rozgrzewka
- DST 56.28km
- Czas 02:51
- VAVG 19.75km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 maja 2011
Janówek i Truskawka
wichura koszmarna, ale do południa cieplo i słonecznie. Janówek w takiej scenerii absolutnie piękny. Las już nawet pachnie trochę latem:))
- DST 72.68km
- Czas 03:54
- VAVG 18.64km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 6 maja 2011
Brochów
Zaległości z ubiegłego sezonu nadrobione:) Od czasu pierwszej wyprawy w okolice Żelazowej Woli miałam ochotę na pociągnięcie pętelki wokół Puszczy aż do Brochowa, ale jakoś się nie złożyło. Forma absolutnie optymalna, zero kryzysu:))
- DST 177.70km
- Czas 08:32
- VAVG 20.82km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 maja 2011
czasem słońce, czasem deszcz
- DST 26.33km
- Czas 01:26
- VAVG 18.37km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 4 maja 2011
Rochale
słonecznie ale zimno, do tego niestety lodowata wichura. Ale wyprawa była super mimo drobnych kłopotów zdrowotnych w drodze powrotnej. Miałam ogromną ochotę na jazdę:))
- DST 125.69km
- Czas 06:16
- VAVG 20.06km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 maja 2011
rozgrzewka
co za masakryczny hardcore, 6 stopni, czarne chmury i wichura lodowata wręcz. Niemniej dzięki nałogowemu śledzeniu ICMu uniknęłam armagedoonu, który nastał zgodnie z harmonogramem o 14.30 co do minuty objawiając się ulewą i dalszym spadkiem temperatury. Zamiast turnieju sparing, co dało całkiem nieoczekiwany bonus - przez podniesione NA LATO boczki hali obserwowaliśmy padający gęsty śnieg... Nie grałam jeszcze na powietrzu przy temperaturze 1 stopień - jak na takie warunki bylo całkiem nieźle:))
- DST 61.85km
- Czas 03:02
- VAVG 20.39km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 2 maja 2011
relaksik:)
leniwe kręcenie po przyjemnie opustoszałej ale niestety smętnie pochmurnej Wawie (Sadyba i Saska Kępa). Plus totalne wieczorne larwienie w saunie. Należało mi się po wczorajszym tenisowym maratonie, zwłaszcza, że jutro znowu turniej:)
- DST 48.44km
- Czas 02:28
- VAVG 19.64km/h
- Aktywność Jazda na rowerze