Niedziela, 25 marca 2012
rozgrzewka
wiatr nadrobił wczorajszą bezczynność spektakularnym powrotem. No co za masakryczny huragan! Przedpołudnie lodowate, ale jazda rozgrzała mnie świetnie. Wreszcie turniej uwieńczony sensownym rezultatem. Bardzo dobrze zagrałam, szkoda że zabrakło szczęścia w samej końcówce finału:(((
- DST 46.52km
- Czas 02:35
- VAVG 18.01km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Następnym razem finał będzie Twój :-)
Cieszę się, że tak się rozkręcasz. Mnie też idzie coraz lepiej, w sobotę przejechałem pierwszą stówkę - i to w przeważającej większości w terenie :)
pozdrawiam Cię serdecznie! tomski - 15:09 poniedziałek, 26 marca 2012 | linkuj
Cieszę się, że tak się rozkręcasz. Mnie też idzie coraz lepiej, w sobotę przejechałem pierwszą stówkę - i to w przeważającej większości w terenie :)
pozdrawiam Cię serdecznie! tomski - 15:09 poniedziałek, 26 marca 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!