Sobota, 31 grudnia 2011
w śniegodeszczu:(
w ostatni dzień roku jeżdżę zawsze. Żeby nie wiem co. Dzisiaj "żeby nie wiem co" przybralo postać nachalnego mokrego śniegodeszczu. Co w pewnym sensie było mi na rękę, bo nie miałam ochoty na jakieś dalekie wyprawy. Ale mimo wszystko nie musiało mnie aż tak totalnie namaczać!
Fajny był rok.
Fajny był rok.
- DST 20.06km
- Czas 01:02
- VAVG 19.41km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!