Wtorek, 9 sierpnia 2011
Władysławowo 2011
prognozy najgorsze sprawdziły się niestety. Nie tylko huragan absolutnie masakryczny, ale też atakujące znieniacka granatowe chmury z mega opadami. I ziiiiimno... ale traski wokół Żarnowieckiego tak kusiły, że nie sposób było się oprzeć:) Krokowa-Tyłowo-Czymanowo - tu po raz kolejny zdobycie Mount Ventoux czyli podjazd do Gniewina-ulewy-ulewy-ulewy-Wierzchucino-Krokowa-ulewy... Mimo szczękania zębami pod koniec wyprawy dzień wielce udany, przejechany tak jak lubię na wakacyjnym luziku, choć przez panujące wiatrowe warunki trening był solidny. Dwa w jednym:)
- DST 91.90km
- Czas 04:44
- VAVG 19.42km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!