Czwartek, 17 lutego 2011
przed pracą i rundka po
co za beznadziejna zimowa beznadzieja. Dystans ukręcony psim swędem - akurat miałam czas przed i po dostawie śniegu. Ale co to za jazda. Ślisko, mokro, każdy zakręt na poślizgu. Zero frajdy, ale co może poradzić addicted to rower ludzik. Wyciąga rowerek, wsiada i pedałuje. Bo jak mus to mus:)
- DST 41.01km
- Czas 02:20
- VAVG 17.58km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!