Wtorek, 10 sierpnia 2010
z Jasiem
wyprawa urodzinowa fantastycznie zorganizowana przez Jasia. Bardzo długi dzień, który zaczął się wyjazdem wcześnie rano i baaardzo późnym powrotem. Rowerowo bylo też bardzo atrakcyjnie, chociaż wyruszylismy w trasę z lekkim opóźnieniem spowodowanym przez długotrwały proces rozpakowywania i "oswajania" prezentów:) Oj, jak ja lubię prezenty od Jasia... Trasa: Kazimierz Dolny - Bochotnica - Puławy - Końskowola - Celejów - Nałęczów i powrót przez Celejów do Kazimierza. Asfalty momentami mogłyby być lepsze, ale krajobrazowo rewelacyjnie, sporo pagórów i całkiem duzych górek. Zaskakująco ładny park w Nałęczowie z równie zaskakującą żenadą gastronomiczną - miejsc "konsumpcyjnych' pełno, a wszędzie ciastka... W końcu trafiliśmy jakiś lokal, gdzie na zupę kazali czekać pół godziny a i z podaniem kawy mieli straszny problem - w sumie dość skromny posiłek zajął nam półtorej godziny... I w sumie dzięki temu, że wpadlismy po uszy w niedoczas pognaliśmy megatempem z powrotem do Kazimierza - dawno nie jechałam na grubych oponkach 35km/h po płaskim:)
- DST 78.05km
- Teren 1.70km
- Czas 04:00
- VAVG 19.51km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!