Poniedziałek, 21 czerwca 2010
Roztoka
po wczorajszym maratonie rowerkowo-tenisowym nie byłam w najlepszej formie. Warunki dodatkowo nie sprzyjały - bardzo silny, kręcący wiatr. Jazda na dużym poziomie zmęczenia i samozaparcia. Niemniej warto było - w Roztoce pusto, miło. Popołudniowa sauna trochę mnie zregenerowała.
- DST 86.19km
- Czas 04:01
- VAVG 21.46km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!