Informacje

  • Wszystkie kilometry: 365450.79 km
  • Km w terenie: 3304.99 km (0.90%)
  • Czas na rowerze: 736d 16h 41m
  • Prędkość średnia: 20.67 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy eliza.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 16 maja 2010

misja

celem dzisiejszej wycieczki było pozyskanie drożdżowek w ramach zapewnienia aprowizacji turniejowej dla wybranych zawodników:) biorąc pod uwagę ulewny deszcz przedpołudniowy misja wydawała się być na granicy wykonalności. Szczęśliwie niebo łaskawe jednak było i na kilkadziesiąt minut wstrzymało dostawy wody, dzięki czemu misja przebiegła bez zakłóceń i zakończyła się pełnym powodzeniem
  • DST 26.18km
  • Czas 01:19
  • VAVG 19.88km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
cześć Tomku - nie, u mnie to nie było alergiczne. Jakiś wredny wirus mnie zaatakował, skończyło się zapaleniem ucha. Powoli wracam do aktywności, już nawet grałam wczoraj ale osłabiło mnie okropnie. Mam nadzieje, że do wakacji ostatecznie przejdzie, wyjazd za 2 tygodnie:) miłej niedzieli:)

AARD - witaj:) no Ty w zeszłym roku tak szarpnąłeś, że spadek motywacji oczywisty:) ja w pewnym sensie też tak mam, pojeżdziłam 2 sezony na maksika a teraz szukam nowych wrażeń... Kolana pozwoliły na powrót do tenisa i to jest teraz moja największa sportowa pasja, rowerek jako uzupełnienie. Pozdrawiam Cię serdecznie!
eliza
- 08:14 niedziela, 30 maja 2010 | linkuj
Ja też się trochę niepokoiłem. Widzę, że generalnie mniej jeździsz w tym roku. Czemu? Kryzys motywacji? Ja właśnie to przerabiam... :/
aard
- 09:47 sobota, 29 maja 2010 | linkuj
Życzę w takim razie zdrowia i rychłego powrotu na rower:) A może to na tle alergicznym? Objawy u mnie są podobne, może poza osłabieniem bo ogólnie czuję się nieźle. Ale reszta się zgadza. Jak były deszcze, to mi odpuściło, teraz znów się zaczęło - na szczęście alergia nie jest na tyle silna, żeby uniemożliwić aktywność fizyczną :) Ale nieco uprzykrzające to jest...
tomski
- 11:52 wtorek, 25 maja 2010 | linkuj
no nie bardzo. Gardło mi nawaliło. Niby nic poważnego, ale drapie, oddychać trudno, kaszel plus totalne osłabienie - żadna frajda na rowerze. Jeszcze chwilę muszę odpuścić - kolana za to szaleją z zachwytu z powodu przerwy, zwłaszcza wobec równoczesnego zaprzestania gry w tenisa. Dzięki za życzliwe zainteresowanie:) Też pozdrawiam! E
eliza
- 14:21 poniedziałek, 24 maja 2010 | linkuj
Hop hop! Tygodniowa przerwa w jeżdżeniu? To mnie już zmartwiło - wszystko OK?
Pozdrawiam!
tomski
- 14:00 poniedziałek, 24 maja 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl