Informacje

  • Wszystkie kilometry: 365476.09 km
  • Km w terenie: 3304.99 km (0.90%)
  • Czas na rowerze: 736d 17h 58m
  • Prędkość średnia: 20.67 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy eliza.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wtorek, 4 sierpnia 2009

przed pracą i rundka po

czekam na weekend:)
  • DST 43.65km
  • Czas 02:06
  • VAVG 20.79km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
:)
eliza
- 04:50 czwartek, 6 sierpnia 2009 | linkuj
ja też mam wybitnie usterkowe, cóż, może kiedyś medycyna da radę nam je wymienić na lepsze modele :))
Tak, 10h na rowerze to masakra. Do 5-6h jeszcze wysiedzę, to daje właśnie tak około 100-120 km, za więcej dziękuję ;)
Może porwę się na jesieni na 200 km. Ale to będzie wyłącznie jednorazowy wyskok. :)
tomski
- 20:26 środa, 5 sierpnia 2009 | linkuj
no właśnie. Mają jakieś nowoczesne kolana a ja się widać jeszcze na stary usterkowy typ załapałam. Ale też siła woli godna podziwu. Ponad 10 godzin na rowerze?! nawet na wakacjach optymalnie do 120 kręcenie mnie kręci:)
eliza
- 20:03 środa, 5 sierpnia 2009 | linkuj
Tak, dla mnie też stóweczka jest w sam raz :-) fakt faktem, że spory udział tych wycieczek jest w terenie, a to kosztuje dodatkowo siły.
A dystanse co poniektórych na BS faktycznie powalają. Ja się obawiam 200km żeby kolana nie zajechać, a tu ludziska sobie "lajtowe" 400, 500 km pykają.
Nie, to nie dla mnie :)
Pozdrawiam:)
tomski - 09:13 środa, 5 sierpnia 2009 | linkuj
hej:) dzięki, ale jak patrzę ile ludziki jeżdżą, to mnie naprawdę podziw ogarnia... skąd siły i chęci?? dla mnie dystans około stówki jest optymalny, więcej mi się zwyczajnie nie chce:) a i inne są też zajęcia (i te ciekawe i te hmmm.. obowiązkowe)
weekend był świetny, wreszcie pogoda dopisała. Z zachwytu nad słońcem i brakiem opadu nawet niedzielny wiatr zignorowałam. Mam nadzieję, że najbliższy będzie podobny, bo patrząc na to co teraz za oknem (mgła!! jesienna!) to widać że lato już u schyłku:( i wtedy Tomski wkroczy do gry! pozdrawiam:)
eliza
- 04:53 środa, 5 sierpnia 2009 | linkuj
Ładnie powalczyłaś w weekend :)
Moje przebiegi w żadnym razie nie mogą się równać i to się w najbliższym czasie nie zmieni, brakuje mi czasu, ale kalorii chyba spaliłem porównywalnie, z racji prac fizycznych na działce ;-)
Pozdrawiam!
tomski - 21:19 wtorek, 4 sierpnia 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl