Poniedziałek, 24 września 2018
BUUUM!! na ścieżce
więcej na www.kochamrower.net
- DST 43.79km
- Czas 02:12
- VAVG 19.90km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Tak czy siak dobrze że Tobie nic się nie stało.
Katana1978 - 19:26 wtorek, 25 września 2018 | linkuj
Kierowca wyjeżdżając z podporządkowanej patrzy na drogę główną, ścieżki rowerowe i rowerzystów ma w d...
yurek55 - 17:52 wtorek, 25 września 2018 | linkuj
Yurek ja jeździ się nie przepisowo to tym bardziej można kaleką zostać :>
Eliza zrobiłaś foty swoich szkód i jego - bo to dość ważne w sądzie .... Katana1978 - 13:35 wtorek, 25 września 2018 | linkuj
Eliza zrobiłaś foty swoich szkód i jego - bo to dość ważne w sądzie .... Katana1978 - 13:35 wtorek, 25 września 2018 | linkuj
czyli policja skieruje sprawę do sądu. mam nadzieję, że dostanie więcej niż mandat.
yurek55 - 20:37 poniedziałek, 24 września 2018 | linkuj
Taka doświadczona rowerzystka i to w swojej okolicy, zrobiła taki błąd?! Jesli zamiast jechać po jezdni wybrałaś bycie przepisową, to masz za swoje. Jechałem tamtędy kilkaset razy i NIGDY drogą dla rowerów! To grozi śmiercią lub kalectwem.
A jak przebiegła interwencja policji? Powinni dziadkowi mandat wlepić, a Ty masz szanse na nowy widelec. yurek55 - 19:59 poniedziałek, 24 września 2018 | linkuj
A jak przebiegła interwencja policji? Powinni dziadkowi mandat wlepić, a Ty masz szanse na nowy widelec. yurek55 - 19:59 poniedziałek, 24 września 2018 | linkuj
"Ścieżki" to samo zło. A raczej obowiązek jechania tymi "ścieżkami".
Niedawno też miałem buuum. Miałem pierwszeństwo, ale z pierwszeństwa nie korzystam, dopóki nie złapię z kierowcą kontaktu wzrokowego. No i leciałem sobie taką "ścieżką", facet wyjeżdżał z wyjazdu, ale jakoś tak w moją stronę nawet nie spojrzał. No to dałem po klamkach. Niestety zrobiłem to tak, jak bym pierwszy raz jechał rowerem. No i przeleciałem przez kierownicę. Musiałem nie wyglądać dobrze, bo facet się przejął, karetkę chciał wołać, ludzie się zbiegli. Niby krew się trochę polała, ale to tylko obtarcia rąk, nóg i połowy gęby. Zrobiłem parę kroków, ale mnie podduszało. Facet podwiózł mnie do przychodni. Okazało się, że żebro pękło. Chyba ze trzy, a może cztery dni bez roweru się obyłem, potem wsiadłem bo tak samo bolało, nie ważne, czy chodziłem, czy jeździłem. Nawet z ponad miesięcznego zwolnienia lekarskiego nie skorzystałem. Tak to jest, jak się jeździ "ścieżkami". Na jezdni, to cy się gościu przynajmniej rozglądał. garmin - 18:55 poniedziałek, 24 września 2018 | linkuj
Niedawno też miałem buuum. Miałem pierwszeństwo, ale z pierwszeństwa nie korzystam, dopóki nie złapię z kierowcą kontaktu wzrokowego. No i leciałem sobie taką "ścieżką", facet wyjeżdżał z wyjazdu, ale jakoś tak w moją stronę nawet nie spojrzał. No to dałem po klamkach. Niestety zrobiłem to tak, jak bym pierwszy raz jechał rowerem. No i przeleciałem przez kierownicę. Musiałem nie wyglądać dobrze, bo facet się przejął, karetkę chciał wołać, ludzie się zbiegli. Niby krew się trochę polała, ale to tylko obtarcia rąk, nóg i połowy gęby. Zrobiłem parę kroków, ale mnie podduszało. Facet podwiózł mnie do przychodni. Okazało się, że żebro pękło. Chyba ze trzy, a może cztery dni bez roweru się obyłem, potem wsiadłem bo tak samo bolało, nie ważne, czy chodziłem, czy jeździłem. Nawet z ponad miesięcznego zwolnienia lekarskiego nie skorzystałem. Tak to jest, jak się jeździ "ścieżkami". Na jezdni, to cy się gościu przynajmniej rozglądał. garmin - 18:55 poniedziałek, 24 września 2018 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!