Środa, 8 stycznia 2014
przed pracą w deszczu
wyjeżdżałam w pięknym słońcu, które zniknęło już po 5 km a po kolejnych 2 już kapało. Deszcz był całkiem solidny ale moja nowa kurtka dała mu skutecznie odpór. Błoto spod samochodowych kół tylko lekko mnie upodliło. Grubas natomiast ma już na sobie taką warstwę "ochronną", że dzisiejszego nalotu chyba nawet nie zauważył. Taki jego błotny zimowy los
- DST 32.75km
- Czas 01:38
- VAVG 20.05km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nieludzkie traktowanie. ;p
Ja czyszczę i smaruję jak trzeba to i nawet codziennie. ;] mors - 22:34 piątek, 10 stycznia 2014 | linkuj
Ja czyszczę i smaruję jak trzeba to i nawet codziennie. ;] mors - 22:34 piątek, 10 stycznia 2014 | linkuj
Mnie się serce kraja jak widzę jakikolwiek nalot na swoim rowerze :(
Isgenaroth - 06:53 czwartek, 9 stycznia 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!