Informacje

  • Wszystkie kilometry: 365504.89 km
  • Km w terenie: 3304.99 km (0.90%)
  • Czas na rowerze: 736d 19h 21m
  • Prędkość średnia: 20.67 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy eliza.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Piątek, 16 sierpnia 2013

W krainie pagórów 2013

domknięcie olsztyńskiej pętli i odważny przejazd przez królestwo kłobuków. Kłobuki jak wiadomo na całej Warmii są obecne a i na Mazury chętnie zaglądają, jednak ich prawdziwym królestwem są okolice rzeki Łyny. Ostrożność i znajomość złośliwej natury kłobuczej nakazuje omijać zagrożone tereny, jednak czasem ryzyko trzeba podjąć. Wczoraj poczułam się na siłach:) Dzięki tej odważnej decyzji udało się domknąć pętlę wokół Olsztyna i Nidzicy i teraz już żaden kawałek tamtejszych tras nie jest tajemnicą. Start w Nidzicy, przejazd dawną 7 czyli autostradą rowerową do Olsztynka, po drodze gigantyczna niespodzianka kulinarna czyli podupadający z powodu odsunięcia od ekspresówki Tokaj, gdzie karmią doprawdy wyśmienicie oferując przy tym przesympatyczną obsługę i wygodne fotele w pięknym ogrodzie. Kuchnia wcale nie restrykcyjnie węgierska, jajecznica i pierogi z jagodami też się znalazły, czynne od bladego świtu. Od Olsztynka wjazd we wspomniane królestwo kłobucze, droga 58 znana z odcinka od Jedwabna i tu nie rozczarowuje, rewelacyjny asfalt, mnóstwo hopek, jeziora i cały czas przepiękny las. Kłobuk czaił się w zaroślach, ale tempo jazdy było przezornie zbyt szybkie żeby nogę złośliwą mógł podstawić:). Po 24km skręt w równie piękną żółtą do Olsztyna, tym razem przejazd aż do końca czyli pełne 26 leśnych kilometrów. Dojazd do Olsztyna i wreszcie zaliczone atrakcje turystyczne, Starówka (fajna), zamek (może być). Powrót czerwoną 51 do Stawigudy i boczniaczkami przez Łańsk, jakoś się odnalazłam w tym gąszczu ścieżek. Do Nidzicy łącznikiem między 58 a drogą żółtą na Jedwabno, znowu piękne 18 km chociaż w połowie prąd mi odcięło i już na podziwianie widoków mniej energii było...
  • DST 165.60km
  • Czas 07:15
  • VAVG 22.84km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
na wszelki wypadek założyć, że każdy podejrzany jest jak nie Borutą to najmarniej leśnym lichem i oddalić się zawczasu:)
eliza
- 20:37 sobota, 17 sierpnia 2013 | linkuj
Kolejna piękna wycieczka. Na tamtych terenach aż chce się jechać i wzdychać do widoków. A demona spotkałaś? Tylko jak to stwierdzić jak on tyle postaci przybrać może?
Trasą 58 jechałem i tym łącznikiem kilka lat temu, bardzo miło wspominam.
Fajnie, że udało Ci się oszukać wiatr :)
Pozdrawiam !!
Isgenaroth
- 07:18 sobota, 17 sierpnia 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl